ŚMIERĆ - dla niektórych wróg, dla innych przyjaciel.
Jedno słowo, sześć liter, a powoduje, że chcesz przeciąć swoją linię życia.
Dla mnie, śmierć jest największym wrogiem.
Zabrała mi wszystko co kochałam, co było dla mnie najważniejsze.
Czasami PROBLEMY, BÓL, CIERPIENIE, spada na ciebie jak grom z jasnego nieba.
W jednej sekundzie twój świat rozpada się, wali i masz wrażenie, że pod całym tym ciężarem jesteś całkowicie SAMA, że umrzesz, bo nie masz siły, by więcej udźwignąć.
W jednej chwili promieniejesz szczęściem, cieszysz się życiem, uśmiechasz i masz chęć i siły przenosić góry, ale wystarczy CHWILA, MOMENT, TELEFON, ROZMOWA, KŁAMSTWA LUB PRAWDA by po twoich policzkach popłynęły łzy.
Wystarczy sekunda, by człowiek NIE chciał więcej ŻYĆ...
LINK DO KRÓTKIEGO OPISU CAŁEGO OPOWIADANIA - LINK
LINK DO KRÓTKIEGO OPISU CAŁEGO OPOWIADANIA - LINK